Ostrowiec zdobyty!
Dzisiaj z Ostrowca przywieźliśmy trzy bardzo cenne punkty. To zwycięstwo jest tym cenniejsze, że w trzech dotychczas rozegranych meczach z zespołem KSZO padały same remisy. Tym razem udało nam się przełamać tę tradycję i odnieśliśmy zwycięstwo 2-0 po bramkach Mateusza Śwista i Bartka Lekkiego, który także asystował przy bramce Mateusza. Mecz może nie był pięknym widowiskiem, ale liczą się 3 pkt tym bardziej, że w meczu zabrakło z powodu kontuzji dwóch naszych podstawowych zawodników, Krystiana Armaty i Kuby Szybki.
KSZO Junior Ostrowiec Św. - Stal Motofach Rzeszów 0-2(0-0)
Skład: Kaszuba-Rusin, Serwatka, Szybko, Panek-Lekki(88" Jagusiak), Zieliński, Kudła(65' Lorenowicz), Karnas(46' Świst)-Więcek, Żebrakowski(80' Gaweł)
Bramki:
0-1 62' Świst(gł)
0-2 72' Lekki
Kartki: Lorenowicz(żł), Więcek(żł)
Pierwsza połowa meczu to nasza lekka przewaga w polu. Już w drugiej minucie mogło być ...
...bardzo przyjemnie, ale po centrze Więcka z wolnego nikt nie przeciął lecącej na piątym metrze piłki i ta wyszła za bramkę. Kolejne dwadzieścia minut to nasze ataki, które niestety były rozbijane przez gospodarzy. Jedynym efektem było pięć rzutów rożnych z których jednak nic nie wynikało. W 21' wolnego mieli gospodarze, ale strzał z 20-tu kilku metrów był niecelny. Trzy minuty później bardzo groźnie z 25-ciu metrów uderzał Więcek, ale również niecelnie. W 33' znów wolnego mieli gospodarze jednak strzał z 40-tu metrów przeleciał nad poprzeczką naszej bramki. Ogólnie jak wspomniałem pierwsza połowa przebiegała pod nasze dyktando jednak bez klarownych sytuacji bramkowych.
Początek drugiej połowy to natarcie gospodarzy i niewiele brakowało aby już w drugiej minucie po przerwie objęli prowadzenie. Dośrodkowanie z rzutu wolnego i z bliska strzela głową jeden z zawodników KSZO jednak kapitalnie spisał się Kaszuba broniąc w pięknym stylu ten strzał. KSZO dąży do strzelenia bramki my również więc mecz zrobił się bardziej otwarty i emocjonujący. W 58' piękne, prostopadłe podanie Więcka do bardzo aktywnego Śwista i gdy wydaje się, że będzie on w sytuacji sam na sam zostaje odepchnięty i wydaje się, że powinien być rzut karny jednak gwizdek sędziny milczy. Jednak jak mówi przysłowie "co się odwlecze to nie uciecze" sprawdziło się już cztery minuty później. Znakomite dośrodkowanie Lekkiego spod samej chorągiewki narożnej i piłka ląduje idealnie na głowie Śwista i ten daje nam prowadzenie. Gospodarze trochę stracili rezon po tej bramce. Oczywiście próbują atakować, ale stracili trochę pewności siebie. My natomiast poczuliśmy się pewniej i poczuliśmy możliwość zwycięstwa. Jeszcze w 70' gospodarze próbowali nas zaskoczyć gdy ponownie po rzucie wolnym jeden z ich zawodników próbował strzałem głową zaskoczyć Kaszubę, ale nie był to już tak groźny strzał jak na początku połowy. Natomiast dwie minuty później zadaliśmy decydujący cios. Kolejny rzut rożny dla nas, obrońcy KSZO wybijają piłkę na 25-ty metr, ale tam na piłkę czeka już Lekki i znakomitym strzałem z powierza pokonuje bramkarza. Bramka "palce lizać", "stadiony świata"! Mimo prób gospodarzy dążących do zmiany wyniku nie daliśmy im już stworzyć sytuacji i do końca meczu kontrolowaliśmy mecz by po ostatnim gwizdku sędziego cieszyć się z pierwszego zwycięstwa w pojedynkach z KSZO.
5
